Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 14:50, 07 Cze 2018    Temat postu:

-Dlatego uczynilas z siebie laboratorium, aby dowiesc swego i urodzic dziecko SHEVY. Odwazne i bardziej niz troche glupie.

Kaye zacisnela szczeki.

Cross wiedziala, ze dzgnela w odsloniety nerw.

-Sadze, ze klika Jacksona trafila w sedno w jednej sprawie. Doswiadczenia zyciowe sklaniaja cie do przekonania, ze SHEVA jest dobroczynnym, naturalnym zjawiskiem, przed ktorym powinnismy ustapic i je uznac. Nie walczyc z nim. Jest wieksze od nas wszystkich.

-Jestem dumna z corki - stwierdzila niezgrabnie Kaye.

-Nie watpie. Wysluchaj mnie. Dokads z tym zmierzam, ale jeszcze nie wiem dokad. - Cross chodzila wzdluz tablic z zalozonymi rekoma, stukajac jednym lokciem w pilota. - Firmy sa moimi dziecmi. To banal, ale prawdziwy, Kaye. Jestem tak glupia i waleczna jak wy. Przeksztalcilam swoje firmy w eksperyment dotyczacy polityki i dziejow ludzkosci. Jestesmy bardzo do siebie podobne, z tym wyjatkiem, ze ja nie mialam sposobnosci - ani, mowiac szczerze, ochoty - do wlaczenia w ten eksperyment swego ciala. Teraz obie stoimy przed grozba utraty tego, co kochamy najmocniej.

Cross odwrocila sie i nacisnieciem guzika oczyscila zupelnie tablice. Skrzywila twarz w grymasie.

-Wszystko to szajs. Ta sala jest strata pieniedzy. Nie mozna sie oprzec wrazeniu, ze ktokolwiek zbudowal to wszystko, wiedzial, co czyni, znal wszystkie odpowiedzi. To architektoniczne klamstwo. Nie znosze tej sali. Wszystko, co wlasnie wymazalam, to brednie. Udajmy sie gdzies indziej. - Wyraznie bylo widac, ze jest zla.

Kaye przezornie splotla rece. Nie miala jeszcze zielonego pojecia, co sie stanie.

-No dobrze - powiedziala. - Dokad?
KIBA
PostWysłany: Śro 19:40, 13 Lut 2008    Temat postu: [ANKIETA]

tu walczycie

Powered by phpBB © phpBB Group
Theme created by phpBBStyles.com